Równikowe Lasy Deszczowe I Ochrona Środowiska

Timi

Pojawiła się nadzieja na niekontrolowane wylesienia, spotęgowana wybuchem fali parotestów na całym świecie. Donajcenniejszych należa działania podjęte przez obywateli krajów, których dotyczą te problemy. Dla zilustrowania form i zakresu tego zjawiska można podać kilka przykładów:

W Indiach ludize z plemienia Chipko systematycznie przeganiali drwali, którzy ścinali drzewa w okolicznych lasach, dostarczających miejscowycm owoców, paszy, środków medycznych i drewna opałowego. Po kilku latach nieprzerwanych działań Chipko wygrali.

Ich sukces można porównać z podobną inicjatywą mieszkańców Silen Valley w południowej części Indii, którzy wstrzymali budowę zapory wodnej, gdyż zalałaby ona znaczną część ich lasu.

W Kenii powstał zainicjowany przez kobiety, Ruch Zielonego Pierścienia (Movement Greenbelt), którego celem było między innymi sadzenie drzew na obszarach wylesionych. Już w pierwszym roku swojej działalności posadzono ich więcej, niż zrobiły to firmy finansowane przez rząd w poprzednich 10 latach!

W indonezji istnieje 400 obywatelskich grup ochrony przyrody, które mają razem taką siłę przebicia, że za ich zdaniem liczy się rząd tego kraju!!!

Podobne grupy powstają w Kostaryce, Ekwadorze, Kolumbii, Brazylii i wielu innych krajach Very Happy

Eddy

A jednak znajdą się ludzie którzy czynnie biorą udział w ochronie lasów. Ale jest ich zbyt mało by walczyć z wycinką drzew.

Timi

No tak ale smutne jest to że Indie chodź tak przekonywały że robią wszytko aby zachować ten cenny ekosystem, a w rzeczywistości sam rząd przyczynił się do co raz to większej dewastacji. Ale muszę przyznać że są jeszcze takie kraje które się angarzują, przypomne tu jeszcze raz dzieci ze skandynawii a dokładniej ze Szwecji, a mianowicie, uczniowie usłyszeli pewnego dnia na lekcji i niszczeniu deszczowego lasu i tak ich to wzruszyło że postanowili niezwłocznie przystąpić do działania. Zebrali swoje kieszonkowe i wykupili kawałek lasu w Kostaryce, który od tamtego momentu nie mógł już być wykarczowany ani uzywany przez osadników. Od tamtego czasu dzieci w całej Europie wykupiły już 25 000 hektarów dżungli. Jeden hektar, czyli mniej więcej tyle, ile mierzy boisko do piłki nożnej, kosztuje prawie 400 zł. Każde dziecko otrzymuje zaświadczenie na swoje nazwisko z ilością wykupionych przez nie metrów kwadratowych

Timi

Kolejny przykład, potwierdzający że jeżeli się chce to potrafi to zrobobić:

Grupa mieszkańców San Francisco, zrzeszonych w Ruchu na rzecz ochrony Lasów Równikowych (Rainforest Action Network), zmobilizowała ludzi do bojkotowania największego importera wołowiny (która powstaje na pastwiskach niemal zawsze tworzonych na obszarach ogołoconych poprzez wycinanie lasów róenikowych) - firmę Burger King. Po dwóch latach omijania fastfudowego potentata odniesiono sukces.
Burger King podał się w końcu, przyżekając nie importować takiej wołowiny do wyrobu hamburgerów i podobnych im produktów.